Andrzej Zaucha – śmierć przez miłość.

Życie i kariera muzyka była z pewnością fascynująca. Pełna sukcesów na festiwalach, zwycięstw w sporcie – niewielu wie, że Andrzej Zaucha był medalistą w kajakarstwie.  Jednak to jego ostatnie dni spowodowały prawdziwą sensację w życiu publicznym. 

Październik 1991 roku – jak doszło do tragedii?

Pod koniec sierpnia 1989 roku umiera jego ukochana żona Elżbieta. Nic nie zapowiada tragedii, była ona jeszcze dość młodą kobietą, nie ukończyła nawet 40 lat, gdy wylew do mózgu pozbawia ją życia. Andrzej Zaucha jest zdruzgotany. Był z nią związany właściwie od dziecka. Pozostaje mu córka Agnieszka, która wtedy ma 15 lat. Muzyk nie ma z niej silnej relacji, wychowaniem zajmowała się bowiem żona, on tak jak w wielu domach, zajmował się pracą i karierą. 

Zuzanna Leśniak – niespełnione nadzieje.

Młoda 26-letnia aktorka, Zuzanna Leśniak pracuje z Zauchą w teatrze STU. Trwa w małżeństwie z francuskim reżyserem Yvesem Gouliasem, którego kariera okazała się porażką. Ona sama wychodząc za niego, miała nadzieję na rozwinięcie kariery aktorskiej. Niestety, wszystko to się nie udało. Zuzanna wie, że Zaucha jest wdowcem, postanawia się zainteresować znanym na całą Polskę muzykiem i wdaje się z nim w romans. Jednocześnie nie wie jak się wydostać z małżeństwa z Yvesem. Zatem sypia raz z jednym, raz z drugim.

Tragedia jak z filmu sensacyjnego.

Na początku października 1991 roku Yves odkrywa zdradę, przyłapując kochanków we własnym łóżku. Zuzanna zaaranżowała całą scenę, nie wiedząc jak powiedzieć mężowi, że chce odejść. Goulias pobił Zauchę, jednak ani mu się śni zrezygnować z pięknej i młodej żony. Zuzanna boi się powiedzieć wprost o chęci odejść, zaczyna grać na dwa fronty, zapewniając obu mężczyzn o swoich uczuciach. Francuz ma dość tej sytuacji, sięga po broń i 10 października pod Teatrem STU oddaje kilka śmiertelnych strzałów. Historia kończy się najtragiczniej dla córki Andrzeja Zauchy, która traci oboje rodziców w przeciągu 2 lat.